czwartek, 24 grudnia 2015

Ho ho ho- święta przyszły


Życzę wszystkim miłych, radosnych świąt, które spędzie w gronie wam ukochanych osób. Żeby był to czas radości a nie smutku, nie zapomnieli, że to właśnie rodzina jest najważniejsza, a nie prezenty, żeby były one jeszcze lepsze niż te z tamtego roku i  spełnienia waszych najskrytszych marzeń.


Pozdrawiam Marcela
Ps. Rozdział postaram się dać jeszcze w tym roku ale nie obiecuje. 

niedziela, 25 października 2015

No wiedzie ale to był długi i męczący dzień z tymi zakupami a potem pakowaniem.

Wróciłyśmy z Ann do pokoju, gdzie czekały dziewczyny, które podejrzanie leżały na łóżku, więc zaczęłam gorączkowo myśleć co mogły przez tą godzinę mogły zmalować kiedy to ja ścigałam Ann. Na koniec za to ona wpadła na sam koniec do basenu oczywiście tylko z lekką moją pomocą. Mam kilka pomysłów:

  • mogły wymyśleć jak pogodzić mnie z tym pacanem
  • drugi z nich to mogły gadać o tych idiotach
  • więc ostatnim i według mnie najprawdopodobniejsze jest, że dorzuciły coś do walizki więc muszę to sprawdzić.
Oczywiście nie mogę tego sprawdzić ale muszę je podpuścić w jakiś sposób.  O już wiem.
- Huncwotki wy moje drogie co powiecie na to, żeby po przebierać się w jakieś fajne ciuchy i zrobić sobie zdjęcia.
- Jasne czemu by nie.- powiedziała Ann
- Wiesz ja chyba jednak pójdę już spać bo jest już dość późno.
- A ja wraz z Dżel bo jest już po 3 w nocy.
- No wiedzie co, przecież chodziłyśmy już dużo później.- stwierdziła Ann myśląc chyba o tym samym co ja.
- No wiedzie ale to był długi i męczący dzień z tymi zakupami a potem pakowaniem.
- Jak chcecie ale wy idzie w takim razie spać a my sobie porobimy focie. Co ty na to blondi?
- Spoko, czemu by nie? A co ty na to jeszcze ruda, żeby poprzebierać się jak ludzie z dawnych dekad.
Chyba już te dwie miękną ale mogę się poznęcać co zanim pękną. A zresztą co ja zaczynam dyskutować ze sobą samą. Stop, przestań ogarnij się.
- To co idziemy?
- Oki doki.
O dziwo pierwsza pękła Dor
- Czekajcie, więc tak jakby dorzuciłamjeszczetrochęubrańdowalizki.-powiedziała na jednym wdechu
-Mogłabyś powtórzyć wolniej to po słowach "tak jakby" bo nie zrozumiałam.
- Więc dorzuciłam jeszcze trochę ubrań do walizki.
- Coś ty zrobiła?????!!!!- mówiłam już lekko wkurzona
Hejka ludziska. Jest tam ktoś jeszcze bo znowu nie było mnie dłuuuuuuuuuugo więc dajcie znać i dizękuje bardzo tym osobom, które to komentują bo wiele to dla mnie znaczy. Rozdział następny nie mam pojęcia kiedy z kilku powodów ale to nie ważne. Do usłyszenia kiedyś.
POZDRAWIAM MARCELA
Ps. Proszę komentujcie

czwartek, 3 września 2015

Bardzo bardzo bardzo bardzo mooooooooo...oooooocnoooooo...oooo wkurzone.

 Remus

- Nie wygląda to za ciekawie. -powiedziałem po opowieści Syriusza.
- A żebyś wiedział, że nie jest najlepiej a nawet mogę rzec iż nigdy przez całą naszą znajomość nie było tak źle z nim.
- Niestety chyba masz racje, ale teraz zacznijmy działać.
- Tak, zgadzam się. To co robimy?
- Może skontaktujemy się z dziewczynami lub ...
- Tym chłopakiem.- wtrącił się Syriusz.
- A i owszem ale wolałbym najpierw spróbować z przyjaciółkami Lily.
-  Ja też bym wolał lecz może się pojawić taki tyciusieńki, drobniuteńki, maleńki problemik.
- To znaczy jak bardzo duży, ogromny, wielki jest ten problem.
- No więc rozumiem, że chcesz się spotkać z nimi twarzą w twarz tak ??????????
- No raczej. A teraz mów co narozrabiałeś ???
- wiesz wdarliśmy się z Jamesem podstępem do domu Rudej i dziewczęta mogą być na mnie lekko wkurzone
- Rzecz jasna luźno mówiąc
- Tak.- odpowiedział Łapa
- A mówiąc odrobinę ściślej to jak wielce??
- Bardzo bardzo bardzo bardzo mooooooooo...oooooocnoooooo...oooo wkurzone.
- Czyli musi to być podstęp, bo inaczej się nie zgodzą?
- Wydaje mi się, że to oczywiste. I wiesz co chyba mam nawet pomysł.- zdziwiłem się bo  ten huncwot wpada naprawdę rzadko no chyba, że chodzi o żarty ale w takiej sprawie to chyba pierwszy raz.
- Dawaj co tam wykombinowałeś?
- To tak będziemy pod jej domem a chwilowo i dziewczyn a jak one będą wychodzić to podkradniemy im na chwilę Ann
- Dlaczego akurat Ann ??? Nie możemy np Andżeliki?.
- Musimy Lorens gdyż jest najmniej wybuchowa!! Oraz mi nie przerywaj !!!- nic na to nie opowiedziałem więc kontynuował.- Zgarniemy na bok gdzie wszystko jej wytłumaczymy, a ona powie to Meadowes oraz Abott zatem kiedy już całość będzie jasna to się spotkamy.- Syriusz zakończył a ja byłem naprawdę pod wrażeniem tego co powiedział.
- Wow to jest istotnie świetny pomysł.
- Dziękuje Remusie ale kiedy zaczynamy??
- Najlepiej chyba by było od razu bo sytuacja jest krytyczna.
- Okej to idziemy.
- Jasne ale daj mi 5 minut przebiorę się.

Hej ja padam, nie mam siły ale dodaje rozdział bo ktoś wreszcie pomógł mi się ktoś zmobilizować a planowałam dodać go w poniedziałek lub wtorek ale moje lenistwo nie zna granic a rozdział uważam za jeden z gorszych jak nie najgorszy ale ja już się żegnam bo szkoła już mi dała w kość. Dobranoc i piszcie jak wasz początek roku
Do następnego Marcela

niedziela, 16 sierpnia 2015

Przy okazji może też zabije tę osobę

Dedykuje go Pa ti
Potter

Kiedy Liliana Evans vel Ruda, a w przyszłości Liliana Potter wyrzuciła za drzwi swojego domu stwierdziłem, że dziś to już nic nie zdziałam więc udałem się do swojego domu i poszedłem spać tak samo jak Black chyba bo nie jestem do końca pewien z takimi właśnie myślami zasnąłem lub inaczej mówiąc odpłynąłem do krainy Morfeusza w moim przypadku słuszniej będzie nazywane częściej krainą Lily.

Black

Zauważyłem jak James pojechał Błędnym Rycerzem do swojego, a nie przepraszam naszego domu. Tak naprawdę to rezydencja Potterów ale kazali mi mówić wszystkim, że to także mój kąt. Jednak kogo to obchodzi więc tak wracając do Rogacza to szedł strrrrrrrrrrraaaa...aaaaszszszsznieeeeeeeee...e
zgarbiony oraz nawet nie było takiego malusieńkieee...eeegoooo...oooo uśmiechu co mogło oznaczać tylko jedno jest strasznie okrooooooooooooooooooo...oooooooopnie zdołowany tą z sytuacją z Lily czyli jego ukochaną . Dlatego z huncwotami musimy podjąć jakieś działania oczywiście bez trawojada. Z takim postanowieniem wyciągnąłem różdżkę, machnąłem nią następnie zjawił się Błędny Rycerz do którego wsiadłem i pojechałem do Remusa.

Lupin

Było gruuuu...uuuubooo...ooo po północy, a tu ktoś dobija się do drzwi i nie daje spać, a ja jako
jedyny słyszę i idę otworzyć  te cholerne drzwi za nim pobudzi moich rodziców. Przy okazji może też zabiję tę osobę lub dam jej wykład zależy kto to. Gdy już otworzyłem te drzwi to ujrzałem 
Syriusza Blacka czyli są 2 opcje: 
  1. pokłócił się z Jamesem lub
  2. Rogacz jest bardzo załamany sytuacją z Lilką.
Obstawiam jednak ta 2 opcje ale wolałbym się jednak mylić.
- Hej Lunatyk.
- Cześć Łapo !!!!!!!!!!!!! Czy ty wiesz która jest godzina????????!!!!!!!!!!!!???????
- Noooooo nieee ale sprawa jest ważna .- powiedział nieco skruszony Black
- Czy to jest związane z Jamesem?
- Taaaaak, skąd to wiesz ??????
- Przeczucie ale mów lepiej w jakiej sprawie przyszedłeś?????
- Tak prosto z mostu to jeszcze nigdy nie widziałem aż tak załamanego Jamesa.
- Nadal jest pokłócony z Rudą???- zapytałem z westchnięciem 
- Niestety, a co gorsza nie mam już pojęcia co z nim robić, dlatego...- mówił przybity Syriusz
- Chcesz zwołać takie zebranie bez Pottera???- wtrąciłem się w wypowiedź Blacka 
- Dokładnie. To co idź się ubieraj i idziemy po Petera.- oznajmił Łapa
- Wiesz co nie jestem pewien czy to dobry pomysł.
- Niby czemu???- zapytał się zdziwiony Syriusz
- Ostatnio był jakiś dziwny i dość często znikał. Nie zauważyłeś???
- W sumie teraz jak o tym myślę to masz rację Remusie.
- Trzeba będzie pogadać o tym z Jamesem.- oznajmiłem
- Wiem ale to nie teraz bo póki co mamy inny z nim problem.
- Dobra niech Ci będzie. Mów w takim razie jak wygląda sytuacja na froncie.
Hejka to znowu ja dodaje rozdział jak może niektórzy zauważyli jest nowy szablon na reszcie zrobiła go Pati za co bardzo jej dziękuje. Więc jak już mnie rodzina wygania spać i ja padam dodaje go i idę spać więc Dobranoc.
Pozdrawiam Marcela

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

A pamiętasz jak przebrała się za dziewczynę na motorze?

Ann

Kiedy reszta tak intensywnie dyskutowała to ja stwierdziłam, że cichaczem pójdę do kuchni po coś do picia dla nas a przy okazji przeczekam tą kolejną już dziś bitwę na poduszki. Tak naprawdę mam już dość tych bitw przez cały ten czas kiedy tutaj jesteśmy z toczyłyśmy ich chyba z milion ale i tak nie zamieniłabym żadnej z tych wariatek na inną. Jednak gdy byłam już przy drzwiach dostałam poduszką w tył głowy to stwierdziłam, że im nie odpuszczę. Dorwałam wtedy właśnie pierwszą lepszą poduszkę i rzuciłam w Lilkę, a ona popatrzyła na mnie z mordem w oczach tak dużym, że jeszcze chyba nawet na Pottera tak nigdy nie spojrzała więc postanowiłam wiać daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleko stąd i w ostatniej chwili rzuciłam się przed nią do drzwi.

Ryan

Wyszedłem z łazienki i zmierzałem do swojego pokoju gdy nagle z pokoju Sasetki otworzyły się drzwi, a zaraz potem wybiegła z stamtąd Ann. Za nią zaś rudzielec z miną którą już niestety wiele razy widziałem czyli "Jak Cię dorwę to nie żyjesz". Stwierdziłem zatem, żeby zachować życie to wolę się nie mieszać. Szczególnie, że do końca wakacji jeszcze sporo czasu a ja chce ich dożyć we względnym spokoju dlatego udałem się do swojego tymczasowego pokoju.

Dorcas

Kiedy dziewczyny już wybiegły to z Andżelą stwierdziłyśmy, że bez sensu jest dalej ciągnąć tą bitwę dlatego zamknęłyśmy drzwi na klucz i mamy zamiar dorzucić jeszcze trochę ubrań Lilusi. Taaaa wiemy, że się wścieknie kiedy to odkryje ale jak to mówią mugole "Jest ryzyko, jest szczęście" nie nie nie nie to nie tak szło o już wiem "Jest ryzyko jest zabawa" tak to jest to. W zupełności się z tym twierdzeniem zgadzam dlatego właśnie ryzykujemy a przynajmniej ja. Dobra więc tak Andż już zamknęła drzwi więc teraz idziemy do jej garderoby czyli ogromnej szafy czyli zaczynamy poszukiwania:
- Co powiesz na tą fioletową sukienkę do kolan dopasowaną u góry a na dole rozszerzana.-
- Masz na myśli .- pokazała mi sukienkę Andżelika
- Tak dokładnie tę i co wkładamy ją jej.
- Jasne ale tak sobie myślę, że jak to odkryje to nas zamorduje w sposób straszny, a jak nie to będzie gorzej nas traktować niż Jamesa.
- W sumie możesz mieć rację ale mnie nie zamorduje jako swojej kuzynki więc zwalimy wszystko na mnie to co ryzykujemy????
- Niech Ci będzie. Dobra to co powiesz jeszcze na tą sukienkę z lat 60-tych.
- Jasne będzie w niej wyglądać ekstra.
- Świetny pomysł. A pamiętasz jak przebrała się za dziewczynę na motorze?
- No ba wyglądała w tym ekstra.
- Mam rozumieć, że dokładamy i ten zestaw do walizki Lilce.
- Dokładnie.
- Słyszysz chyba wracają?- pytam się Andżeli.
- Zgadza się to szybko chodź do jej pokoju na łóżka ale najpierw drzwi.
Hejoszky tak wiem mówiłam, że może dwa dodam ale grunt chyba, że chociaż jeden dodałam ale tak wyjątkowy to dla mnie dzień bo są to moje urodziny ale co to kogo obchodzi. Więc rozdział jest jak zwykle beznadziejny jak dla mnie ale to wy go tak naprawdę oceńcie a ja się zbieram i postaram się teraz częściej coś czyli rozdział dodawać. Do zobaczyska kiedyś.
Pozdrawiam Marcela
Ps. Błagam komentujcie

czwartek, 30 lipca 2015

Kolejny głupi post informacyjny

Hej wiem, że przez ponad miesiąc nie było postu a tu znowu nie on ale obiecuje, że w poniedziałek będzie albo i w niedziele ale na pewno dodam 2 w ciągu tego tygodnia a szczególnie dla mnie wyjątkowy dzień ale dowiedzie się tego wkrótce więc znikam, żeby mnie  nie uduszono bye.
Pozdrawiam Marcela

niedziela, 21 czerwca 2015

Brawo Andżela jednak...

Lily
- Grzeczny chłopczyk- powiedziała z uśmiechem na twarzy i do dziewczyn dopowiedziała : To co dajecie mi święty spokój za to przyjedziecie na ostatni tydzień w tym wielki finał.
- Pod jednym warunkiem jak chcesz się tak bawić.- powiedziała Ann z porozumiewawczym spojrzeniem na dziewczyny.
- Jakim?- zapytałam z niepokojem w głosie.
-  Nie będziesz się potem ukrywać ze swoim talentem.- odpowiedziała za nią Dorcas
- Niech wam będzie.- powiedziałam z myślą o tym, że zapomną do początku roku szkolnego.

- No dobra to co pakujemy Cię Lily.- powiedziała Ann z błyskiem w oku.
- Coooooo, a nie możemy dać temu spokój.- powiedziałam
- Nieeeeee. No dobra to wyciągaj te wszystkie ciuchy, które kupiłyśmy to my będziemy je składać, a ty się zastanów co jeszcze bierzesz.- odpowiedziała Ann. Ja się jej zaczynam bać.
- A nie uważacie, że już starczy bo i tak tego wszystkiego nie nałożę. 
- Chcesz się kłócić z nami.- powiedziała Andżela
- A jeśli tak to co?- powiedziałam z zaciętą miną.
- To jesteś na przegranej pozycji.- powiedziała Dor z taką samą miną co ja
- Dlaczego niby?- zapytałam ze zdziwieniem
- Bo nas jest 3, a ty 1. No to jak?
- Phiiii. Nie wiem.- odpowiedziałam na pytanie Ann
- Lilusia nasza czegoś nie wie?- powiedziała Dorcas
- Niee nazywaj mnie tak Dorusiu.- odpowiedziałam jej ze wściekłą miną
- Ok. Tylko się nie denerwuj.- powiedziała chyba trochę zdenerwowana i przestraszona Dor bo wie, że jak się wkurzę to potrafię być niebezpieczna.
- Dziewczyny spokój. Zaraz się pobijecie jeszcze.- powiedziały Ann i Andżela jednocześnie
- Niech wam będzie, ale i tak uważam, że wystarczy mi tych ubrań.
- No dobra to gdzie masz walizkę. Tak to się mówi Lilka?- zapytała się Andżelika
- Brawo Andżela jednak trochę uważałaś na mugoloznawstwie.
- Ja zawsze na nim uważam. - odpowiedziała mi próbując udawać poważną 
- Taaaaaa jasne bo nigdy ze mną na nim nie gadałaś.- odpowiedziałam również z powagą
- No może dwa czy trzy razy się zdarzyło.- mówiła dalej z powagą
Spojrzałam na nią z miną typu tak na pewno ledwo już się powstrzymując od śmiechu.
- A nazywam się nie Evans tylko Black- powiedziałam wybuchając śmiechem, bo już nie wytrzymałam.
- Jak to powinnaś powiedzieć o tym huncwotom.- mówiła dalej z powagą i jeszcze chciała coś powiedzieć ale rzuciłam w nią poduszką.
Hej witam wszystkich w tę piękną i najkrótszą noc w roku. Więc tak nie wiem czy jeszcze coś dodam przed wakacjami więc życzę ich wszystkim wspaniałych a przede wszystkim abyście odpoczęli od nauki. Po pierwsze już w dniu ich rozpoczęcia wyjeżdżam na tydzień a potem na dwa tygodnie z przerwą tygodniową więc wątpię, żebym coś w lipcu dodała ale miejmy nadzieje, że coś dodam a teraz idę się ukryć przed panienką. Więc żegnam i miejmy nadzieje do zobaczenia 

wtorek, 9 czerwca 2015

50 faktów o mnie i moja decyzja

Dziękuje za nominację panience. 
Ja za to nominuję Adminkę Ninę, Mary K 
1.Mieszkam w województwie Lubelskim
2.A dokładnie to w jego stolicy. Jak chcecie wiedzieć to uczcie się geografii
3.Non stop coś gubię, a potem męczę innych :]
4.Uważam się za osobę mało kreatywną
5. egoistkę
6.Mam 14 lat prawie 15
7. Urodziłam się w sierpniu
8. A dokładnie 3
9.Uwielbiam słuchać muzyki a szczególnie
10.Sylwii Grzeszczak
11. Lodo Comello
12.Oglądam filmy muzyczne
13.romantyczne
14.fantasy
15.Mam autograf Sylwii Grzeszczak
16.Mam siostrę
17.Mam także panienkę którą traktuje jak siostrę
18. a dokładnie bliźniaczkę
19.Jestem strasznie niecierpliwa
20.według panienki potrafię być groźna
21.Chodziłam na hiszpański
22.Mam fb
23.Nigdy nie wiem co zjeść na kolacje. Ps. Co ja bez Ciebie zrobię panienko
24.Słucham radia young stars
25.Lubię spaghetti
26.pizze
27.Gram w siatkówkę
28.Tańczę
29.Jestem alergiczką
30.Uwielbiam truskawki
31.Jestem strasznym śpiochem
32.Uwielbiam czytać książki
33.Lubię jeździć na łyżwach
34.Jestem strasznym żarłokiem
35.W wakacje liczę na przefarbowanie końcówki włosów
36.Mam lęk ciemności
37.pająków
38.mam od zależności światła kolor oczu
39. włosy mam brązowe
40.mam strasznie dużo kompleksów
41.jestem strasznie irytującym człowiekiem
42.Mam na imię Marcelina
43.Ale nie lubię swojego imienia
44.Mam ksywkę od Patiś aniołek
45.Nie znoszę historii
46.Mój ulubiony kolor to fioletowy
47.Jestem strasznie niezdecydowana
48.Nie umiem się długo gniewać
49.Mam sklerozę
50.Mam niską samoocenę
Cześć wszystkim trochę z opóźnieniem te fakty ale co ja poradzę zresztą nie tylko one bo decyzja też a jaką podjęłam to zaraz się dowiecie. Tak wiem wredna jestem a decyzja moja jest taka, że zostanę bo inaczej bałabym się o swoje życie i tak mam na myśli Ciebie panienko. Ale rozdziały będą rzadko bo mam pomysł na dalszą część historii a nie na tą część. Też dlatego, że nie mam czasu na razie.Więc do zobaczenia kiedyś
Pozdrawiam Marcela

poniedziałek, 25 maja 2015

Kurczaka z warzywami.

Przeczytaj notkę pod rozdziałem to ważne
Ryan 
- Grałem właśnie na komputerze, kiedy do pokoju ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę. - krzyknąłem
- Ryan chodź do pokoju Lilki.- powiedziała Andżelika 
- Coś się stało mej kuzyneczce.- zapytałem się z lekkim zdenerwowaniem w głosie
- Nie jak wychodziłam to jej nic nie było ale Dorcas kończy się cierpliwość więc nie wiem.- odpowiedziała mi Andżela
- No więc dlaczego Dor kończy się do mej Sasetki(smerfiątko z rudymi włosami) cierpliwość.- zapytałem trochę spokojniejszy Andżelisi
- Mówi nam, że nie zaśpiewa i stwierdziłyśmy zgodnie z nadzieją, że uda Ci się ją przekonać. 
- Sorki, ale do tej czynności to jej nikt nie przekona.
- No weź, chociaż spróbuj.- poprosiła mnie z minką kota ze Shreka
- Niech Ci będzie, ale jak się na mnie obrazi to będzie twoja wina.
- Nie martw się, obraża się tylko na tamtego chłopaka na dole, a na Ciebie nie umiała by tego zrobić.
- Uwierz potrafi.
-  No dobra, a teraz chodź, bo miałam po Ciebie tylko przyjść i szybko wracać.- powiedziała do mnie Andżela
- Oki, chodźmy.
Pokój Lily, Dorcas
- Dziewczyny naprawdę musimy śpiewać.- powiedziała po raz enty Lilka
- Nieeee.- powiedziałam jej z chytrym uśmieszkiem
- Na serio?- zapytała z nadzieją moja głupiutka Lilunia
- Tak, ja z dziewczynami nie muszę ale ty a i owszem.
A ta od razu się załamała i czekała, aż przyjdzie ta dwójka. Tak swoją drogą to ciekawe dlaczego ich jeszcze nie ma. O właśnie weszli.
- No dobra Ryan namawiaj Lilkę bo ja już nie mam siły co do tej dziewczyny.- powiedziałam rzucając się na łóżko Rudej
Ryan
Świetnie. Po co ja się w ogóle na to zgodziłem? Przecież ona na ten temat nie schodzi od 2 lat, a co dopiero, żeby nam zaśpiewała. Osobiście sam słyszałem tylko 2 razy. I po co mi to było ja się pytam. No dobra jak już się na to zgodziłem to niech cierpię.
- Lily ty mój skarbie jedyny może byś nam zaśpiewała.- powiedziałem
- Gumiś, dobrze wiesz, że ja nie śpiewam.
- Ale daj szansę aniołku usłyszeć swoim przyjaciółkom jak pięknie śpiewasz.- powiedziałem wchodząc na bardzo cienki lód jak cały ten temat.
- Ryanku w tej chwili sobie grzecznie wyjdziesz albo mama nie ugotuje Ci twojego ulubionego dania do końca pobytu tutaj.
- Kurczaka z warzywami.- powiedziałem już z przerażeniem w głosie 
- Dokładnie.
Dziewczyny widząc moją minę chyba stwierdziły, że powinny interweniować więc powiedziała najpierw Dorcas potem Andżela i Ann:
- Ryan chyba
- Nie dasz się
- Chyba jej
- Przekupić.
- Ciocia Karolina by mi tego nie zrobiła.- powiedziałem z niepokojem
- A chcesz się przekonać.- zapytała z taką pewnością siebie, że zaczynam się jej bać
- Sorki dziewczyny ale ja wymiękam i chce zjeść to chociaż raz. Pa idę do siebie.- powiedziałem wychodząc z pokoju.
- Grzeczny chłopczyk.- powiedziała z uśmiechem na twarzy i do dziewczyn dopowiedziała...
Hej rozdział jak zwykle beznadziejny i tak dalej ale szczerze zastanawiam się nad zawieszeniem bloga, bo:
- nic nie dodaje
- jest beznadziejny
- nie widzę sensu pisania go jak nikt tego nie czyta 
- nie mam czasu
Jak chcecie abym to coś jeszcze pisała to przekonajcie mnie do końca 1 tygodnia czerwca
A teraz się żegnam i Pozdrawiam Marcela

piątek, 15 maja 2015

LBA po raz 4

1.Twoje hobby?
Pisanie tego bloga, granie w siatkówkę i taniec2.Do której klasy chodzisz?
2 gimnazjum
3.Słuchasz Radio Young Star?

Tak
4.Twój styl?

Na wygodę tak naprawdę i od mojego nastroju zależy. A zresztą ciuchy, które wybieram dla bohaterek opowiadania to takie w moim stylu
5.Jaką masz komórke?
Philips s398
6.Jaką masz pogode?

Deszczową z wiatrem ale w miarę ciepło
7.Czemu piszesz bloga?

Nie wiem bo lubię to robić i teraz dla wszystkich osób które to czytając zakładając, że ktoś to badziewie czyta
8.Od kiedy masz bloga?

Od 1 lutego 2014 roku czyli ponad 2 lata jestem z wami o ile ktoś tu jest.
9.Twój ulubione zdjęcie 

Nie mam bo nie lubię siebie na zdjęciach
10.Ile masz lat?

Rocznikowo 15.
Ja nie nominuję tym razem nikogo, bo większość blogów nie odpowiedziała na wcześniejsze a dokładnie 3 z 9 odpowiedziały, Za co dziękuje tamtym bloggerkom.
I chcę podziękować admince Ninie za nominacje. Jej blog jest genialny a oto linkhttp://bigtimerushna-zawsze.blogspot.com/
Pozdrawiam Marcela i zaraz biorę się za rozdział.

niedziela, 10 maja 2015

Liebster Blog Awards po raz kolejny czyli 3

Hejka przychodzę do was dzisiaj  jednak nie z rozdziałem a nominacją  mnie do LBA po raz kolejny za co bardzo chciałabym podziękować Mary K z bloga http://one-shot-with-btr.blogspot.com/ . Jak to czytasz to bardzo Ci dziękuje a o to pytania:
1. Jaką super moc chciałabyś/chciałbyś posiadać ?
Chciałabym posiadać niewidzialność i czytać w myślach
2. Jeśli musiałabyś/musiałbyś wcielić się w jakąś złą postać. Kto to by był ?
Szczerze nie mam pojęcia
 3. Lays czy Crunchips :> ?
Lays zdecydowanie
4.Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia ?
Chyba tak chodź sama jej nie przeżyłam
5. Ulubiony członek zespołu ?
 Wnioskuję,że chodzi Ci o BTR to Kendal
l6.Jakie wartości są dla ciebie najważniejsze ?
Dla mnie to miłość i przyjaźń
7. Czy wzorujesz się na jakiejś osobie ?
Nie staram się być oryginalna
 8. Ulubiony blog ?
Chyba nie mam takiego wszystkie lubię które czytam na równi.
9. Ulubiona piosenka ?
Jednej to nie mam ale lubię przeróbki z seriali, filmów i uwielbiam "Małe rzeczy" Grzeszczak.
10. Jakie jest Twoje ulubione danie ?
Pizza z fast foodów a a tak ze zdrowszej to spaghetii
11. Dlaczego założyłaś bloga ?
Chciałam się podzielić z innymi swoimi pomysłami i trochę zazdrościłam takim osobom. 

Blogi, które ja nominuję to: 
1.http://you-never-know-when-death.blogspot.com/
2.http://miloscnazawszeiodzawsze.blogspot.com/
3.http://leonetta-ti-credo.blogspot.com/
4.http://leonettaismylife.blogspot.com/
5.http://wprawdziwymswiecie.blogspot.com/
6.http://historieleonettypolska.blogspot.com/
7.http://wrocezzemstyjortini.blogspot.com/
8.http://welcome-to-my-life-btr.blogspot.com/
9.http://elblogderebeka.blogspot.com/

A teraz pytania:
1. Co lubisz robić w wolnym czasie?
2. Igrzyska Śmierci czy Niezgodna?
3.Ulubiona aktorka?
4. Ulubiony kolor?
5. Taniec czy siatkówka?
6. Jaki rodzaj muzyki lubisz?
7. Co Cię inspiruje do pisania bloga?
8. Ulubiony serial?
9. Ulubiony kwiatek?
10. Masz rodzeństwo?
11. Czytasz mojego bloga jeśli tak to co o nim sądzisz? Co powinnam w nim zmienić?

Jeszcze raz bardzo dziękuje za nominację Mary K.
Pozdrawiam Marcela

piątek, 8 maja 2015

Spokojnie dajcie mi pomyśleć

Weszłam do pokoju i co zobaczyłam. Dziewczyny leżące jedna na drugiej w rządku jakby stały pod drzwiami i podsłuchiwały. Po takim stwierdzeniu powiedziałam do nich z lekką urazą w głosie:
- Czy wy zamiast wybierać piosenkę, stałyście pod drzwiami i podsłuchiwałyście?
- Nieeeeee. - odpowiedziały mi patrząc na siebie porozumiewawczo.
Na co ja zareagowałam  wzrokiem który zabija przy okazji mówiąc:
- Tak to dlaczego leżycie jedna na drugiej.
- Bo nie mogłyśmy zdecydować się na jedną piosenkę i kiedy zaczęłyśmy się bić poduszkami, wywalać to akurat weszłaś i nas tak zastałaś. - zmyślała Ann próbując ratować dziewczyny i siebie, ale nie ze mną te numery.
- Moje drogie przyjaciółki wkręcać to ja, ale nie mnie jak dobrze wiecie.
- Dobra zgadza się podsłuchiwałyśmy.
- A przynajmniej wybrałyście może piosenkę. - powiedziałam ze zrezygnowaniem w głosie.
- No właściwie to zdania są podzielone ja jestem za " Don't stop believin ", a reszta za składanką z rzeźni w filmie "Pitch Perfect". Więc ty decyduj.- powiedziała Andżela
- Śpiewamy w takim razie..... No niech się zastanowię.
- Lily szybciej.- poganiały mnie
- Spokojnie dajcie mi pomyśleć.
- Liczymy do trzech inaczej. - Tyma razem powiedziała to Ann
- Pójdziecie po gumisia.
- Yyyyyyyy właśnie tak.- odpowiedziały trochę zdziwione.
- A wiecie, że on i tak nic nie wskóra. - powiedziałam pewna siebie.
- Jednak spróbujemy. Raz.- odpowiedziała mi Dorcas zaczynając odliczać.
- Dwa.
- Po co on tu zresztą? Wtedy stąd już nie wyjdzie i będzie nici z naszego piżama party.- powiedziałam z lekkim zdenerwowaniem
- Trzy.- powiedziała Anna
- I co, która po niego idzie?- zapytałam z uśmiechem na ustach
- Andżelika pójdziesz.- powiedziała Dorcas
- Jasne. Zaraz wracam.- odpowiedziała jej
- Ale Andżelisiu nie zrobisz tego swojej najlepszej przyjaciółce.
-  Czekamy- powiedziały a ja westchnęłam.
Tak wiem i dawno i krótki, ale za to postaram się coraz częściej pisać ale nie mam napisanych rozdziałów do przodu i wystawianie ocen a muszę się z niektórych poprawiać ale postaram się jednak kiedy już skończy się to za mieszanie to na pewno będą one częściej
Pozdrawiam i do następnego Marcela

czwartek, 16 kwietnia 2015

Syriuszu Romualdzie Blacku w tej chwili ...

Od ponad godziny słychać jak się kłócą dziewczyny, ale nie mamy z Łapą pojęcia o co chodzi. Za to wiem jedno raz usłyszałem swoje imię dlatego nie zamiaru się stąd ruszać dopóki nie dowiem się o  co tak właściwie się kłócą. I nagle wpadłem na genialny pomysł.
- Syriusz zamień się w psa, a ja zadzwonię do drzwi. Potem ukryje się pod pelerynę i
- Czekaj, co ty znowu wymyśliłeś?- powiedział jęcząc przy okazji.
- Ty tu nie jęcz i nie przerywaj mi to po 1. Po 2 to nie ładnie, a po 3 gdy będziesz mi przerywał to się nie dowiesz.
- Dobrze to na jaki tym razem genialny plan wpadłeś?
- Zadzwonimy dzwonkiem do drzwi jej domu i ja pod peleryną czmychnę do środka, a ty zamieniony w psa odwrócisz uwagę osoby, która otworzy drzwi.
- Rogacz to się nie może udać. Przecież one wiedzą, że my jesteśmy animagami.
- Ale jest jeszcze ten fagas oraz przyszli moi teściowie i szwagierka.
- Masz na myśli tego chłopaka co tu mieszka?
- Nawet mi tego nie przypominaj, to ja tu powinienem mieszkać nie on. Tak mam na myśli jego.
- Naprawdę myślisz, że to się uda.
- Tak, a jak nie to co nam szkodzi. Liluś i tak jest na mnie wściekła.
- W sumie racja.
Petunia
Właśnie siedziałam w salonie i gadałam przez telefon z moim dziubaskiem, gdy usłyszałam dzwonek. Nikt się nie ruszał, a dzwonek nie przestawał dzwonić więc musiałam się to ja ruszyć i otworzyć te drzwi. Za nimi zobaczyłam ślicznego psa, którego wpuściłam do środka. Akurat kiedy zamykałam drzwi z kuchni wychodziła moja jakże straszna siostra. Ten dziwoląg gdy zobaczył psa to postawiła tace na szafce w przedpokoju i powiedziała:
- Syriuszu Romualdzie Blacku w tej chwili przestaniesz być psem i wyjdziesz z tego domu.- powiedziała to tak jadowitym głosem, że aż się jej przestraszyłam.
Wtedy ten pies przemienił się w człowieka.
- O co w tym wszystkim do cholery chodzi?- wybuchłam nic nie rozumiejąc.
- Spokojnie Petunio. Ten pan i jego kolega właśnie w tej chwili wychodzą.
- Jaki znowu kolega przecież jesteśmy tu tylko my.
- Zapewne jest pod peleryną niewidką. Wyłaź Potter jak nie zdejmiesz z siebie tej głupiej peleryny w ciągu 3 sekund to pożałujesz.
- Masz nas. - podał się jakiś tam Potter i jest całkiem przystojny ale to taki sam głupek oraz dziwoląg jak moja siostra.
- A teraz grzecznie opuścicie mój dom, albo wam nogi z dupy powyrywam. I pod koniec na nich tak nawrzeszczała, a oni jak tylko skończyła mówić to wybiegli, aż się za nimi kurzyło. Po czym wzięła tace i jak gdyby nigdy nic poszła do swojego pokoju ignorując mnie.

środa, 15 kwietnia 2015

GG

Hej. Prosił kiedyś pewien anonim abym założyła sobie gg i długo się nad tym zastanawiałam ale w końcu założyłam je mój numer to 53683122
Jak ktoś chce ze mną pogadać to prosze bardzo. Czekam na wiadomości od was.
A rozdział już niedługo.

niedziela, 5 kwietnia 2015

LBA po raz 2

Hejka pod ostatnim wywołało się dość nie przyjemna dyskusja z pewnym anonimem, który do dziś nie powiedział mi kim jest. No dobra zostałam nominowana przez Adminkę Ninę z bloga Nina BTR- opowiadanie za co barddzo jej dziękuje. Co prawda jest trochę opóźnione ale wcześniej nie miałam czasu.
1.Twój ulubiony serial?
Nie wiem może Big Time Rush lub Glee nie wiem tak samo lubię.
2.Mieszkasz na wsi czy w mieście?
W mieście.
3.Ile chcesz mieć dzieci?
Nie wiem nigdy się nad tym zastanawiałam może 2 lub 3.
4.Jechałaś kiedyś na koncert ,jeśli tak to gdzie?
Niestety nie ale zawsze chciałam pojechać na jakiś.
5.Masz pieska?
Nie to przykre, bo mam uczulenie na sierść zwierząt, a zawsze chciałam mieć.
6.Twoje ulubione miejsce w domu?
Mój pokój chyba tak jak większości ludzi, których znam.
7.Jakie książki polecasz?
Całą serię Harrego Pottera oczywiście, Igrzysk Śmierci, Niezgodnej,Monument 13, Zostań jeśli kochasz, Wróć jeśli pamiętasz,Poza czasem i jej kontynuacje i jeszcze serię Rywalek
8.Masz chłopaka?
Nieeee i będę płakać nie no żartuje ale niestety nie mam i już widzę miny jednej z koleżanek, mówiącej do końca roku będziesz go miała i ona dobrze wie że o niej mowa. Pozdrawiam ją.
9.Czytasz mojego bloga?
Tak jest ekstra.
10.Co ciebie uszczęśliwia?
Uszczęśliwiacie mnie wy ludzi, którzy czytacie mojego bloga. Moja rodzinka i przyjaciele.
11.Co robisz jak się nudzisz?
Czytam książki i szukam innych blogów które mogłabym poczytać. Gadam z rodzinką i pisze rozdziały na bloga, które mam nadzieję, że wam się podobają.
Blogi które ja nominuję to:
a teraz pytania, niektóre pewnie się powtórzą ale mówi się trudno:
1.Czytasz mojego bloga, jeśli tak to co o nim sądzisz?
2.Twoja ulubiona para z HP? Powiedz dlaczego.
3. Masz chłopaka?
4.Co lubisz jeść?
5.Jak spędzasz święta?
6.Jakie są twoje ulubione piosenki?
7.Jaki jest twój ulubiony kolor?
8.Ile znasz języków i jakie to są?
 9. Co porabiasz w wolnym czasie?
10.Jakie są twoje ulubione blogi?
11.Jakie oglądasz seriale?
To na tyle i jeszcze raz dziękuje admince Ninie.

sobota, 4 kwietnia 2015

Wesołego Alleluja

Hejka dziś nie przychodzę do was z rozdziałem a z życzeniami wielkanocnymi więc:
Na samym początku chce wam życzyć ciepłych, miłych, rodzinnych świat i wszystkiego co tylko zapragniecie. Żebyście byli mokrzy w lany poniedziałek i wszystkiego najlepszego a blogerkom wenę na rozdziały i chęci , a komentatorkom chęci do pisania komów które bardzo mnie osobiście motywują do pisania. Jeszcze takie życzenia które znalazłam w internecie.
Kolorowych jajeczek,
rozczochranych owieczek,
rozkicanych króliczków,
pyszności w koszyczku,
a przede wszystkim
mokrego ubrania
w dniu wielkiego lania

Pozdrawiam Marcela
Ps Rozdział dopiero po świętach.

piątek, 27 marca 2015

Coraz rzadziej śpiewałam i tańczyłam

- No to może wy wybierzcie piosenkę, a ja przyniosę coś do picia. Okej?
- Niech będzie, ale Andżelika idzie z tobą.
- Po co? Przecież tam jest Ryan i pod drzwiami za pewne James ze swoim przyjacielem i byście usłyszały z nim moją kłótnię. A ja zawsze się z nim kłócę.
- Masz rację, ale wracaj szybko.
- Postaram się, ale nic nie obiecuję.
Trochę tego nie przemyślałam ale zawsze zyskałam chodź trochę czasu. Niestety wiem, że nie wywinę się od tego śpiewania dzisiaj za bardzo się uwzięły na to. Myślę, że trochę tutaj sobie poczekam a później z nimi tam jeszcze podroczę. Następnie zaśpiewam z nimi, a potem powiem, że jestem zmęczona i pójdę spać. Kiedy obudzę się kolejnego dnia bardzo wcześnie to wymknę się z domu. Jest też możliwość, że zrobią tak jak w szkole czyli wstaną o 5 nad ranem i mnie obudzą. Ale to by się nawet udało załatwić z Ryanem. On chyba za to tylko raz w życiu słyszał jak śpiewam na 75 urodzinach babci, która zmarła 2 lata temu na oczach moich rodziców, a ja wtedy byłam w Hogwarcie. Na szczęście Dumbledor pozwolił mi pojechać na jej pogrzeb. Nie to będzie jednak 2 razy bo wtedy też śpiewałam. A kiedy wróciłam do szkoły to wychodziłam z pokoju tylko na lekcje, nawet jedzenie mi dziewczyny zaczęły mi przynosić jedzenie po 2 dniach. Było tak przez miesiąc, a dziewczyny się zaczynały już o mnie martwić, bo nie wiedziały co się ze mną dzieje jak i całym pogrzebie babci. Od tamtej pory coraz rzadziej śpiewałam i tańczyłam, aż doszło do tego, że zaczęłam mruczyć sobie tylko pod nosem. Pewnie dlatego, że większość piosenek nauczyła mnie właśnie moja najukochańsza babcia. Coś czuję, że niedługo zacznie się dziać, więc szybko wzięłam szklanki i zaczęłam wychodzić z kuchni gdy nagle .....
Hej wchodzę dzisiaj na bloga i co widzę 2 000 wyświetleń wiem może to nie wiele ale w porównaniu z tym, że 1 000 zajął 2 lata to jestem prze szczęśliwa a do anonima który ostatnio tak pod LBA się bulwersował i powiedział że mnie zna to niech mi powie kim jest bo ja nie jestem wszech wiedząca i nie mam pojęcia kim jest. A teraz żegnam i pozdrawiam wszystkich czytelników.


piątek, 20 marca 2015

Liebster Blog Awards

Po pierwsze bardzo ale to bardzo chciałabym podziękować za nominację do LBA a w szczególności Pati która mnie nominowała..
1. Jak masz na drugie imię? 
Na drugie mam Anna ale nie przepadam za nim
2. Najważniejsze wartości w życiu? 
To miłość, przyjaźń. Bo bez nich nie widzę sensu życia
3. Jaki jest twój ulubiony sport? 
Najbardziej lubię siatkówkę. Po prostu jest to najlepszy sport na świecie.
4. Jaki jest twój ulubiony styl ubioru? 
Najbardziej lubię na luźno ale z nutką elegancji i często w to co mi wygodnie.
5. Co zmieniłabyś w moim blogu? 
W twoim blogu zmieniłabym ewentualnie szablon ale to też nie jest w tym najważniejsze
6. Jaki jest twój przewodni cytat? 
Nie mam jakiegoś takiego przewodniego cytatu.
7. Jakie miasta chciałabyś odwiedzić? 
Chciałabym zwiedzić Paryż, Madryt, Mediolan.
8. Czy ktoś wie o twoim blogu cz tylko ty?
Wiedzą o tym parę osób ale nie wiele. Głównie wiedzą o tym osoby które trawiły tutaj przez przypadek i mnie nie znają.
9. Jak widzisz siebie w przyszłości? 
Widzę siebie może jako lekarza rodzinnego, ale nie jestem co do tego pewna.
10. Jakiego przedmiotu w szkole nienawidzisz? 
historii i francuskiego
11. Piosenka której tekst nasz na pamięć? 
"Małe rzeczy" Sylwii Grzeszczak
Więc zacznę od tego, że kolejność blogów jest przypadkowa. Blogi które nominuję to:
4. http://clovenaarenie.blogspot.com/
5. http://huncwot-rogata.blogspot.com/
6. http://ksiezniczka-wody.blogspot.com/
7. http://harry-ginny-milosc.blogspot.com/
8. http://nowa-historia-doros.blogspot.com/
9. http://niezwykle-pokolenie-huncwotow.blogspot.com/
10. http://leonettanewstory.blogspot.com/
11. http://burzliwa-milosc-lily-evans.blogspot.com/
Pytania dla nominowanych:
1 Co sądzisz o moim blogu?
2 Jaki jest twój ulubiony film?
3 Co lubisz robić w wolnym czasie?
4 Czy uprawiasz jakiś sport, jeśli tak to jaki i dlaczego to robisz?
5 Lubisz truskawki?
6 Jakiej słuchasz muzyki?
7 Jakie jest twoje ulubione danie?
8 Jaka chciałabyś mieć nadprzyrodzoną moc?
9 Jaka jest twoja ulubiona książka?
10 Lubisz spać?
11 Ile masz lat?

czwartek, 12 marca 2015

Szablon

Więc tak rozdział jutro lub w sobotę a szablon pracuje nad nim i postaram się go jutro dokończyć jak ktoś chciałby mi pomóc to piszcie bo szczerze to robię to po raz pierwszy. I jak już go skończę to  piszcie co na ten temat sądzicie.

sobota, 7 marca 2015

... e z tego co sobie przypominam część 2

- Nie ty śpiewasz sama.
- Albo śpiewacie ze mną, albo śpiewam 1 piosenkę. To co wybieracie?
- Niech Ci będzie, ale zaśpiewamy tą po angielsku. Okej?
- Zgadzam się, ale 1 śpiewamy razem.
- Nie, nie, nieeeee Lilusiu zaczynasz ty, później razem, a na koniec znowu ty.
- Nie najpierw razem, a kolejne będę dziewczynki śpiewać ja. Widząc ich miny dodałam muszę się rozśpiewać.
Wiem jest to beznadziejny rozdział część jego i w ogóle krótkie a na dodatek miał być 3 dni temu ale nie miałam w ogóle czasu bo miałam zawalone przepraszam i nastepny postaram się dodać szybko

wtorek, 3 marca 2015

.... z tego co sobie przypominam. część 1

- Podajcie mi laptopa.
- Po co Ci on?
- No chyba jak już muszę wam śpiewać to z podkładem.
- Ale co to ma związanego z tym urządzeniem?
- Wiesz jest taka strona w internecie jak youtube i jest tam bardzo dużo piosenek gdzie można oglądać teledyski do nich lub można śpiewać gdzie pokazuje Ci się tekst a w tle leci podkład.
- Aaaaa. A gdzie masz to dziwne ustrojstwo?
- Powinno być w 2 szufladzie biurka.
- To jest to takie coś płaskie co?
- Tak. Podaj mi je. Więc jaką chcecie piosenkę po polsku. angielsku lub hiszpańsku?
- Najpierw po angielsku, potem po hiszpańsku, a na końcu polsku.
- Miała być jedna z tego co sobie przypominam.
- Ale będą 3 i koniec. Nie dyskutuj z nami Lilka.
- Wy za to wtakim razie śpiewacie jedną ze mną i to tą po hiszpańsku.
Następna część dziś wieczorem lub jutro. Pozdrawiam Marcela

czwartek, 26 lutego 2015

Evans masz dwie opcje .... No to co wybierasz?

Dla wszystkich którzy to przeczytali i skomentowali pod ostatnim rozdziałem czyli panience Livii i Madzi Vilovers
- To jest genialny pomysł. Zrobimy to i chociaż po części do wiedzą się jak to jest mieć zrobiony kawał.
- Masz rację, a teraz bierzemy się za twoje pakowanie na obóz.
- Ale jest jeszcze czas , żebym się spakowała.
- Dobra to nam w takim razie zaśpiewaj.
- To w co mam się spakować?
- Dlaczego ty zawsze unikasz zaśpiewania czegoś przed nami lub kimkolwiek?
- Booo ja nie umiem śpiewać i dobrze o tym wiecie.
- Właśnie, że nie wiemy, bo nigdy nam niczego nie zaśpiewałaś. A jak już to usłyszałyśmy to jak myślałaś, że nikogo nie ma w pokoju lub śpiewałaś sobie pod nosem.
- A zresztą ja chciałabym tak nie umieć śpiewać oraz tańczyć. - dopowiedziała Dorcas po zbulwersowanej Andżelice.
- Raz nam chociaż zaśpiewaj.- dodała Ann.
- Niech wam będzie, ale tylko i wyłącznie ten jeden raz aby wam pokazać, że  nie umiem tego robić.
Podajcie w takim razie piosenkę którą mam zaśpiewać.- podałąm się, bo wiedziałam że jak się we 3 na coś uprą to nigdy im tego nie wybiję z głowy a jednej z nas jest już trudno wyperswadować z głowy.
- Ostatnio słyszałam taką piosenkę w tym pudełku grającym, czekaj jak to się nazywało?
- Mówisz o radiu.- odpowiedziała jej Ann
- Tak właśnie.
- No dobra ale jak ona leciała bo za pewne nie pamiętasz tytułu.
- Masz rację nie pamiętam, a leciało to jakoś tak :
Żadne z nas już nie pamięta,
Jak beztrosko biegły dni,
Wiele nam nie było trzeba,
Ja i Ty i długo nic.
Nie zadawaliśmy pytań, 
Nie prowadziliśmy gier,
Dziś kalkulujemy wszystko, 
Nie ma w tym szaleństwa, wiem. 
Co z tym możemy zrobić?
- To "małe rzeczy" Sylwii Grzeszczak uwielbiam tę piosenkę.
- To nam ją zaśpiewaj.
- Muszę?- zapytałam jako ostatni raz próbując się wymigać.
- Tak!!!!- krzyknęły już razem lekko zdenerwowane
- Dobra nie denerwujcie się tak. Mówią, że złość piękności szkodzi.
Evans masz dwie opcje albo śpiewasz teraz z własnej woli, albo idziemy po Ryana oraz huncwotów bo założę się, że nadal czatują tutaj pod domem. No to co wybierasz ?
- Nie zrobicie tego co?- zapytałam z lekką nutką nie pokoju.
- A chcesz się przekonać? Bo wiesz ja pójdę po Huncwotów, Andżelika po kuzyna, a Ann Cię przypilnuje, abyś nigdzie nie zwiała, tak jak przed huncwotami na miotle w szkole?
- ...........
Już myśleliście że wam powiem co to będzie za kawał szczerze sama nie wiem. Do następnego rozdziału ciekawe co powie Lily? Do nexta proszę komentujcie, bo ostatnio wzrosła liczba wyświetleń, a komków nie komentujcie nawet jeśli wam się to nie powiada.

wtorek, 24 lutego 2015

Planowanie zemsty

Dla wszystkich którzy to czytają, o ile tacy w ogóle są
Jest koło godziny 20 i dopiero co wróciliśmy z zakupów, a one jeszcze nie mają dość, bo poszły to wszystko przymierzać ciuchy. Cały dzień łażą po sklepach, a kiedy już wrócą to nadal tylko ubrania. Moja kimś dłuższym czasie zeszła moja kuzynka w ubraniu, który dzisiaj kupiliśmy, później Dorcas file:///C:/Users/Julita/Desktop/blog/stylizacja%20nr%204.png SKOPIUJcie i przejdzie na stronę i zresztą tak samo jak będą strony Andżelika Lilyfile:///C:/Users/Julita/Desktop/blog/stylizacja-na-lato-1361117749-s25.jpg  Ann to ten 3 w zestawie dla dziewczyn 2 Dorcas file:///C:/Users/Julita/Desktop/blog/stylizacja-Natalie-na-co-dzien_12.png Lily file:///C:/Users/Julita/Desktop/blog/kol1_128.jpg Andżelika Ann to ten 6 w drugim poście tego dnia a na koniec pojawiła się moja śliczna  Ruda kuzyneczka w sukience na finał tego pokazu mody co i tak był tylko jakąś 1/6 tych zakupów. 
Lily
Dobra dziewczyny jako, że ja niedługo wyjeżdżam na ten obóz chociaż w ogóle nie umiem śpiewać i tym bardziej tańczyć to nie będziemy się mogły kontaktować bo to mugolski obóz co oznacza zero sów i magicznych przyzwyczajeń. I dlatego teraz trzeba wymyślić zemstę na huncwotachaby ich pogrążyć tak jak oni pogrążają innych jak to się mówi oko za oko ząb za ząb.Więc jakieś propozycje?
- Raczej nie ale może zrobimy to tylko na gumochłonie jak ty go nazywasz?
- Nie!!!!! Zrobimy to na wszystkich i nawet nie zaczynaj ze mną kłótni, bo jej nie wygrasz.
- Dobra, tylko się nie gorączkuj tak. To może któraś z nas wejdzie do ich dormitorium i .......
Wiem krótki i beznadziejny ale jakoś dodaję mam nadzieję, że chociaż trochę się spodoba 

środa, 18 lutego 2015

Czy wy chcecie, żebym ja z wami wykitował ?

Błagam komentujcie to coś
- No to nie słuchałem.
- Dobra to powiem jeszcze raz, że idziemy za nimi w skrócie ujmując.
- Chcesz ich śledzić.
- Tak, a dlaczego by nie?
- Bo to jest wbrew prawu mugoli.
- Eee tam.
- Dobra chodź bo ich zgubimy.- westchnąłem zrezygnowany.
Ryan
Nadal nie mam pojęcia, co to są za ludzie, ale widać, że moja kuzynka nie znosi tego chłopaka w okularach. Zdenerwowany tym, że nie wiem kim są tamci ludzie co od dłuższego czasu stoją  pod domem mojej kuzynki powiedziałem:
- Powiedzcie mi w końcu co to są za ludzie.
- Ale którzy gumisiu? 
- Dobrze wiesz Andżelisiu ?
- Nie powiem Ci ani ja ani dziewczyny ponieważ mi to obiecały i więcej się o to nie pytaj.
- Ale  
Chciałem zaprotestować, a oczywiście moja kuzyneczka mi przerwała
- Ryan nie zaczynaj chyba że chcesz mieć przechlapane tak jak cała tamta trójca.
- Ok już nic nie mówię.
- No i świetnie. To do jakich sklepów idziemy.
- Na pewno do Stradivariusa, House, Cropp, Carry, Hm, Reserved
- Czy wy chcecie, żebym ja wykitował z wami?
- Nie to dopiero początek i po tych pójdziemy coś zjeść, a zresztą to zobaczymy.
One sobie chyba żartują, że do tylu sklepów pójdziemy i ja z nimi nie wykituję.
James
Idziemy za moją przyszłą żoną, która jeszcze o tym nie wie i dochodzimy do ogromnej galerii handlowej. Widząc minę Remusa powiedziałem:
- Nawet nie zaczynaj i tak tam będziemy za nimi chodzić.
- Ty wiesz ile one tak będą chodziły. Mają tutaj tyle sklepów, że mogą nawet cały dzień. 
- No i co z tego dla niej mogę się poświęcić.
- Zwariowałeś.
- Ale z miłości do tej rudej osóbki.
Pod wieczór
Cały dzień chodzą po tym strasznym miejscu i mają tyle toreb,że ten chłopak ledwo niesie te zakupy i dziewczyny niosą jeszcze po 3 każda. Ale ten osobnik płci męskiej ma już dość więc chyba mają zamiar iść do domu.
Dorcas
Cały dzień chodziłyśmy po sklepach. Ryan już tak od 2 godzin narzeka, że mamy go dość i wracamy do domu. A w domu mamy zamiar urządzić sobie taki pokaz mody żeby zobaczyć co dziś kupiłyśmy. Co prawda wiemy, że Lily miała kupić tylko ubrania, ale skończyło się na tym, że każda z nas coś kupiła.

sobota, 14 lutego 2015

Dziękuje

Chciałabym wam bardzo podziękować za te 1058 wyświetleń bloga iże w ogóle jesteście ze mną przez tego bloga chociaż uważam,że jest on beznadziejny to go czytacie. Bardzo ale to bardzo Dziękuje za to, że jesteście i te 1000 wyświetleń. 

Kłótnia na froncie Evans-Potter

Następny dzień
      Kiedy wszyscy, którzy mieli iść na te zakupy i zjedli już śniadanie to wyszli do największej galerii handlowej  w mieście, jak nie w całej Wielkiej Brytanii. Jednak wychodząc natknęli się na Jamesa z Remusem oraz zaczęła się kolejna kłótnia na froncie Evans-Potter:
-Co ty tutaj robisz ?
- Nooo czekam, aż mój anioł się pojawi .
- Nie nazywaj mnie tak, idioto.
- A jak mam Cię nazywać słońce.
- Wiesz co. Najlepiej w ogóle się do mnie nie odzywaj.
- Ale wtedy nie będę mógł z tobą rozmawiać złotko.
- I na to liczę od 1 klasy głupku. Oraz nie nazywaj mnie słońce, złotko, aniele, kochanie i tym podobnych nazw, a najlepiej jak już mówiłam wcale.
I poszła wraz z innymi.
Remus
Znowu kolejna ich kłótnia, a że ona po raz kolejny się z nim pokłóciła i dopiero co zmieniłem Syriusza to będę musiał znosić jego narzekania, że znowu idzie gdzieś z tym chłopakiem, a wg mnie to jest ktoś z jej rodziny. Ale przecież on nie chce mnie słuchać. No, ale co ja się martwię. Pewnie znowu będzie chciał za nią iść, a ona ma dwie opcje do wyboru albo nas zignoruje jak to zrobiła ostatnio na basenie, albo nawrzeszczy na niego tak jak w Hogwarcie lub gorzej. W trakcie jak tak rozmyślałem to ktoś zaczął mnie szturchać i wołać, a w końcu powiedziałem, a raczej wrzasnąłem:
- Czego?!
- Czy ty w ogóle wiesz co do Ciebie mówiłem?
- Szczerze?
I pokiwał głową na tak.

poniedziałek, 9 lutego 2015

Ważne

Chciałam poinformować, że następny rozdział pojawi się najwcześniej w sobote wieczorem gdyż wyjeżdzam do końca tego tygodnia do rodziny

niedziela, 8 lutego 2015

Zostań gwiazdą

Z dedykacją dla panienki Livci, która ostatnio znalazła mojego bloga i motywuje mnie do dalszego pisania tego badziewia . Dziękuje.
- Chce powiedzieć, że bardzo się cieszę, że do nas przyjechałyście dziewczynki, ale niedługo wracacie do domów , a ja znalazłem taki obóz jak wy to mówicie mugolski , który nazywa się "Zostań gwiazdą".  I chcielibyśmy abyście tam pojechały córeczki.
A jak zakończył tata to Petunia zaczęła kolejną awanturę:
- Ja z tą wariatką nigdzie nie jadę.
- Szczerze mówiąc nie wiem czy ja to chcę tam jechać. Przecież ja tam nikogo nie będę nikogo znać i pewnie Petunia naopowiadała o mnie nie stworzonych głupich historii.
- Żartujesz ty to nam na pewno pojedziesz. Słyszałyśmy kiedyś jak śpiewasz, więc się nie wymigasz bo możemy Cię jedynie tam same zawieść.- powiedziała Dorcas wtrącając się do rozmowy. A dziewczyny to potwierdziły kiwając głowami
- Niech wam będzie, pojadę tam. Ale nie mam na to ciuchów.
- O to się nie martw, stwierdziliśmy, że jak macie tam pojechać to pójdziecie na zakupy.
- A gdzie on w ogóle ma być?
- W Hiszpanii.
A mi oczy prawie wyleciały z głowy bo zawsze chciałam tam pojechać.
- Ekstra. Dobra to my jutro wybierzemy się na zakupy. Dlatego najprawdopodobniej nie będzie nas jutro caluteńki dzionek.
- A co z obiadem?- zapytała się mama
- Pewnie zjemy na mieście Pani Evans.- odezwała się Ann
Kiedy wszyscy dokończyliśmy obiad to z Ryanem zmywałam naczynia, a reszta Huncwotek siedzi przy stole w kuchni malując przy okazji paznokcie. Wtedy odezwał się mój gumiś:
- Nie zostawiajcie mnie jutro w domu samego z normalsem.
- Nie masz się czym martwić. Idziesz jutro razem z nami. Co nie dziewczyny?
- Jasne ktoś musi nam nosić zakupy.
- Ja się chyba przesłyszałem. Mam nosić wasze torby z ciuchami. A co ja z tego będę miał.
- Po pierwsze nie będzie się z tobą kłóciła moja siostrunia. Po drugie zaraz zaprosi wtedy swoje przyjaciółeczki lub Vernona swojego chłopaka, bo zechce skorzystać z każdej możliwej okazji. kiedy nie będzie mnie w domu.Dalej wymieniać.
- Wiesz Lilusiu,  już chyba wolę nosić wasze zakupy.
- I o oto nam chodziło. A cha a za karę że nazwałeś mnie Lilusiu dokończ zmywanie, a my dziewczyny idziemy do mnie do pokoju.

piątek, 6 lutego 2015

Czy w tym domu jest chodziarz jedna normalna osoba w moim wieku?

- Wiesz kazałam Ci wracać, ponieważ jest twój ulubiony kuzyn i myślałam, że będziesz chciała z nim spędzić trochę czasu.
- Ale ja on tutaj wytrzymał z tymi wariatkami.
- Normalnie wytrzymał, ponieważ....
- Możesz szybciej
- on jest takim samym wg Ciebie "dziwolągiem"
- Kłamiesz, nie wieże Ci, on nie mógłby być taki jak ty!
- Jak sobie chcesz, a zresztą Ryan powie Ci to samo, kiedy go zapytasz.
Petunia
             Jak można tak kłamać i to w żywe oczy. Przecież bym wyczuła tu takie dziwactwa. Chociaż z drugiej strony kiedyś się z nią też przyjaźniłam, ale nie to jest niemożliwe. O właśnie go widzę to się go zapytam.
- Cześć Ryan.
- Hejka Tuniu.
- Czy ty jesteś takim samym dziwactwem jak moja siostra?
- Zależy co rozumiesz pod słowem "dziwactwa".
- No, że umiesz czarować, wróżyć, znasz dziwne zwierzęta.
- Jak rozumiesz takie rzeczy za dziwactwa to tak. Jestem czarodziejem.
- Czy w tym domu jest chodziarz jedna normalna osoba w moim wieku?
Lily
           Wróciła już moja "kochana " siostrzyczka wyczuwacie ten sarkazm. Już się z nią zdążyłam pokłócić a nie ma jej jeszcze nawet 15 minut. Mama właśnie woła nas wszystkich na obiad. Z dziewczynami właśnie schodzimy i widzimy tam wściekłą Petunię, która jak nas widzi to pyta się mamy:
- Mogę zjeść u siebie w pokoju?
- Nie córeczko, ponieważ zjemy wszyscy razem tak jak rodzina i jej przyjaciele. 
- I nawet nie próbuj z nami dyskutować.- wtrącił się tata 
Właśnie sobie rozmawiałam z Huncwotkami, gdy tata poprosił o uwagę.

sobota, 31 stycznia 2015

Powrót Petunii

Przeczytajcie notatkę poniżej proszę to ważne.
-Nikt ważny ! A wy nie ważdzie się mówić mu kto to !!!!
-I tak się do wie.- powiedziała Andżelika
- Wcale, że nie!- wrzasnęłam już denerwując się.
-A właśnie, że tak jak nie w wakacje, to w szkole.-tym razem powiedziała Dorcas
-No to trochę na to poczeka bo my mu nie powiemy tu wszyscy zebrani.
I zakończyłam tę dyskusję wychodząc z tego pokoju.
Potter
-Kto to do jasnej cholery jest?!
-Po pierwsze uspokój się stary. Do wiemy się tego.
-Jak?????- zadałem pytanie już trochę spokojniejszy.
-Będziemy czatować, aż ktoś stamtąd wyjdzie, ale nie będzie to Lily.
-No dobra.
tydzień później
Petunia na ten tydzień wyprowadziła się na ten tydzień do koleżanki, ale dziś mama kazała jej wracać i zaczęła się kolejna kłótnia, którą wygrała mama. Po zakończeniu rozmowy powiedziała, że  za godzinę ma wrócić moja kochana siostrzyczka wyczuwacie ten sarkazm. Więc mamy jeszcze tylko godzinę za nim będzie słychać w całej okolicy nasze krzyki. Dziewczyny ten czas postanowiły spędzić na opalaniu się, a Ryan spał więc ja postanowiłam pooglądać telewizję ale nic nie było, dlatego dołączyłam do huncwotek.
-Wróciłam.- krzyczy Petunia
-Ciesze się słońce, że już jesteś.-odpowiada jej mama
-No to dobrze, ale czemu kazałaś mi wracać.
Dodaję kolejny rozdział. Mam nadzieję, że ktoś to badziewie czyta i proszę komentujcie nawet wtedy kiedy wam się nie podoba następny rozdział nie wiem kiedy bo zaczynają mi się ferie i przyjeżdża do mnie rodzinka a tym którym również się one zaczynają życzę udanych ferii. A jutro będą już dwa lata bloga więc już dziś chciałam podziękować za te ponad 800 wyświetleń i 27 koentarzy.