niedziela, 25 października 2015

No wiedzie ale to był długi i męczący dzień z tymi zakupami a potem pakowaniem.

Wróciłyśmy z Ann do pokoju, gdzie czekały dziewczyny, które podejrzanie leżały na łóżku, więc zaczęłam gorączkowo myśleć co mogły przez tą godzinę mogły zmalować kiedy to ja ścigałam Ann. Na koniec za to ona wpadła na sam koniec do basenu oczywiście tylko z lekką moją pomocą. Mam kilka pomysłów:

  • mogły wymyśleć jak pogodzić mnie z tym pacanem
  • drugi z nich to mogły gadać o tych idiotach
  • więc ostatnim i według mnie najprawdopodobniejsze jest, że dorzuciły coś do walizki więc muszę to sprawdzić.
Oczywiście nie mogę tego sprawdzić ale muszę je podpuścić w jakiś sposób.  O już wiem.
- Huncwotki wy moje drogie co powiecie na to, żeby po przebierać się w jakieś fajne ciuchy i zrobić sobie zdjęcia.
- Jasne czemu by nie.- powiedziała Ann
- Wiesz ja chyba jednak pójdę już spać bo jest już dość późno.
- A ja wraz z Dżel bo jest już po 3 w nocy.
- No wiedzie co, przecież chodziłyśmy już dużo później.- stwierdziła Ann myśląc chyba o tym samym co ja.
- No wiedzie ale to był długi i męczący dzień z tymi zakupami a potem pakowaniem.
- Jak chcecie ale wy idzie w takim razie spać a my sobie porobimy focie. Co ty na to blondi?
- Spoko, czemu by nie? A co ty na to jeszcze ruda, żeby poprzebierać się jak ludzie z dawnych dekad.
Chyba już te dwie miękną ale mogę się poznęcać co zanim pękną. A zresztą co ja zaczynam dyskutować ze sobą samą. Stop, przestań ogarnij się.
- To co idziemy?
- Oki doki.
O dziwo pierwsza pękła Dor
- Czekajcie, więc tak jakby dorzuciłamjeszczetrochęubrańdowalizki.-powiedziała na jednym wdechu
-Mogłabyś powtórzyć wolniej to po słowach "tak jakby" bo nie zrozumiałam.
- Więc dorzuciłam jeszcze trochę ubrań do walizki.
- Coś ty zrobiła?????!!!!- mówiłam już lekko wkurzona
Hejka ludziska. Jest tam ktoś jeszcze bo znowu nie było mnie dłuuuuuuuuuugo więc dajcie znać i dizękuje bardzo tym osobom, które to komentują bo wiele to dla mnie znaczy. Rozdział następny nie mam pojęcia kiedy z kilku powodów ale to nie ważne. Do usłyszenia kiedyś.
POZDRAWIAM MARCELA
Ps. Proszę komentujcie