- No to może wy wybierzcie piosenkę, a ja przyniosę coś do picia. Okej?
- Niech będzie, ale Andżelika idzie z tobą.
- Po co? Przecież tam jest Ryan i pod drzwiami za pewne James ze swoim przyjacielem i byście usłyszały z nim moją kłótnię. A ja zawsze się z nim kłócę.
- Masz rację, ale wracaj szybko.
- Postaram się, ale nic nie obiecuję.
Trochę tego nie przemyślałam ale zawsze zyskałam chodź trochę czasu. Niestety wiem, że nie wywinę się od tego śpiewania dzisiaj za bardzo się uwzięły na to. Myślę, że trochę tutaj sobie poczekam a później z nimi tam jeszcze podroczę. Następnie zaśpiewam z nimi, a potem powiem, że jestem zmęczona i pójdę spać. Kiedy obudzę się kolejnego dnia bardzo wcześnie to wymknę się z domu. Jest też możliwość, że zrobią tak jak w szkole czyli wstaną o 5 nad ranem i mnie obudzą. Ale to by się nawet udało załatwić z Ryanem. On chyba za to tylko raz w życiu słyszał jak śpiewam na 75 urodzinach babci, która zmarła 2 lata temu na oczach moich rodziców, a ja wtedy byłam w Hogwarcie. Na szczęście Dumbledor pozwolił mi pojechać na jej pogrzeb. Nie to będzie jednak 2 razy bo wtedy też śpiewałam. A kiedy wróciłam do szkoły to wychodziłam z pokoju tylko na lekcje, nawet jedzenie mi dziewczyny zaczęły mi przynosić jedzenie po 2 dniach. Było tak przez miesiąc, a dziewczyny się zaczynały już o mnie martwić, bo nie wiedziały co się ze mną dzieje jak i całym pogrzebie babci. Od tamtej pory coraz rzadziej śpiewałam i tańczyłam, aż doszło do tego, że zaczęłam mruczyć sobie tylko pod nosem. Pewnie dlatego, że większość piosenek nauczyła mnie właśnie moja najukochańsza babcia. Coś czuję, że niedługo zacznie się dziać, więc szybko wzięłam szklanki i zaczęłam wychodzić z kuchni gdy nagle .....
Hej wchodzę dzisiaj na bloga i co widzę 2 000 wyświetleń wiem może to nie wiele ale w porównaniu z tym, że 1 000 zajął 2 lata to jestem prze szczęśliwa a do anonima który ostatnio tak pod LBA się bulwersował i powiedział że mnie zna to niech mi powie kim jest bo ja nie jestem wszech wiedząca i nie mam pojęcia kim jest. A teraz żegnam i pozdrawiam wszystkich czytelników.
Świetny rozdział.! <3
OdpowiedzUsuńGratuluję wyświetleń :**
Super *.* No nie mogę, a ja tak czekam u czekam, aż w końcu Lily zaśpiewa i będzie jakaś akcja z Jamesem ;3 W takim momencie urwałaś...Dlaczego? Minka mi się smuci :( Co " gdy nagle..." Proszę niech to będzie coś z chłopakami :}
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję wyświetleń :>
Panienka Livvi
Cudwne :)
OdpowiedzUsuńGratki ^.^
Zajrzałam na twojego bloga, ponieważ mnie zaprosiłaś do niego :D. Rozdział bardzo mi się spodobał i czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńLily niech się nie wymiguje od śpiewania, przecież na pewno genialnie to robi! Oo pewnie wydarzy się coś.ciekawego: )
OdpowiedzUsuń