Rozdział dedykuje Manii S.
Zaczęła się zastanawiać co zrobić:czy pójść im pomóc lub zostawić i niech się kłócą. Jednak po chwili postanowiła zejść i pomóc im. Kiedy otworzyła drzwi to od razu zauważył to Potter i zaczął kolejną z nią dzisiaj kłótnię:-Wiedziałem, że długo beze mnie nie wytrzymasz.
-Mylisz się słyszałam dziewczyny.
-O Lily- usłyszały ją huncwotki, które nagle pojawiły się ze swoimi bagażami.
-Chodzie musimy pogadać.
I wszystkie weszły do środka do pokoju Lilki
-Jak mogłyście mi coś takiego zrobić. Ja bym wam czegoś takiego nie zrobiła. I jak mogłyście powiedzieć im, że do mnie przyjeżdżacie tym bardziej, że mogłyście się domyślić co on zrobi. A co wam oni zrobili.
-Sorki i nie zgadzałyśmy się w jednej sprawie.
-A jakiej?
-Takiej, że jak oni sobie coś postanowią to tak będzie. A u ciebie?
-W sumie to co zwykle.
-Czyli?
-Najpierw on wita się z tym swoim uśmieszkiem.
-A później zaczyna się normalna kłótnia. - wtrąciła się Ann
-No tak.
Ale już po chwili zeszły na milsze tematy czyli wczorajszego spotkania Lily z Mattem.
Fajny rozdział! :) Pisz dalej, ale staraj się zwracać uwagę na literówki:)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajną fabułę:)
Trzymaj się!
Pozdr,
Mania; *
P.S: Dziękuję za dedyk!<3
UsuńŚwietne na prawdę ♥
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie, nowy rozdział już się pojawił
http://violetta-amor-musica.blogspot.com/
Pozostawiajcie po sobie ślad w postaci komentarzu :)
Mam nadzieję, że wpadniesz :*
Pozdrawiam :)
dzięki na pewno wpadnę
UsuńWspaniały rozdział.!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.!
Bardzo fajny rozdział, tylko czemu są takie krótkie, chce więcej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;))