niedziela, 16 sierpnia 2015

Przy okazji może też zabije tę osobę

Dedykuje go Pa ti
Potter

Kiedy Liliana Evans vel Ruda, a w przyszłości Liliana Potter wyrzuciła za drzwi swojego domu stwierdziłem, że dziś to już nic nie zdziałam więc udałem się do swojego domu i poszedłem spać tak samo jak Black chyba bo nie jestem do końca pewien z takimi właśnie myślami zasnąłem lub inaczej mówiąc odpłynąłem do krainy Morfeusza w moim przypadku słuszniej będzie nazywane częściej krainą Lily.

Black

Zauważyłem jak James pojechał Błędnym Rycerzem do swojego, a nie przepraszam naszego domu. Tak naprawdę to rezydencja Potterów ale kazali mi mówić wszystkim, że to także mój kąt. Jednak kogo to obchodzi więc tak wracając do Rogacza to szedł strrrrrrrrrrraaaa...aaaaszszszsznieeeeeeeee...e
zgarbiony oraz nawet nie było takiego malusieńkieee...eeegoooo...oooo uśmiechu co mogło oznaczać tylko jedno jest strasznie okrooooooooooooooooooo...oooooooopnie zdołowany tą z sytuacją z Lily czyli jego ukochaną . Dlatego z huncwotami musimy podjąć jakieś działania oczywiście bez trawojada. Z takim postanowieniem wyciągnąłem różdżkę, machnąłem nią następnie zjawił się Błędny Rycerz do którego wsiadłem i pojechałem do Remusa.

Lupin

Było gruuuu...uuuubooo...ooo po północy, a tu ktoś dobija się do drzwi i nie daje spać, a ja jako
jedyny słyszę i idę otworzyć  te cholerne drzwi za nim pobudzi moich rodziców. Przy okazji może też zabiję tę osobę lub dam jej wykład zależy kto to. Gdy już otworzyłem te drzwi to ujrzałem 
Syriusza Blacka czyli są 2 opcje: 
  1. pokłócił się z Jamesem lub
  2. Rogacz jest bardzo załamany sytuacją z Lilką.
Obstawiam jednak ta 2 opcje ale wolałbym się jednak mylić.
- Hej Lunatyk.
- Cześć Łapo !!!!!!!!!!!!! Czy ty wiesz która jest godzina????????!!!!!!!!!!!!???????
- Noooooo nieee ale sprawa jest ważna .- powiedział nieco skruszony Black
- Czy to jest związane z Jamesem?
- Taaaaak, skąd to wiesz ??????
- Przeczucie ale mów lepiej w jakiej sprawie przyszedłeś?????
- Tak prosto z mostu to jeszcze nigdy nie widziałem aż tak załamanego Jamesa.
- Nadal jest pokłócony z Rudą???- zapytałem z westchnięciem 
- Niestety, a co gorsza nie mam już pojęcia co z nim robić, dlatego...- mówił przybity Syriusz
- Chcesz zwołać takie zebranie bez Pottera???- wtrąciłem się w wypowiedź Blacka 
- Dokładnie. To co idź się ubieraj i idziemy po Petera.- oznajmił Łapa
- Wiesz co nie jestem pewien czy to dobry pomysł.
- Niby czemu???- zapytał się zdziwiony Syriusz
- Ostatnio był jakiś dziwny i dość często znikał. Nie zauważyłeś???
- W sumie teraz jak o tym myślę to masz rację Remusie.
- Trzeba będzie pogadać o tym z Jamesem.- oznajmiłem
- Wiem ale to nie teraz bo póki co mamy inny z nim problem.
- Dobra niech Ci będzie. Mów w takim razie jak wygląda sytuacja na froncie.
Hejka to znowu ja dodaje rozdział jak może niektórzy zauważyli jest nowy szablon na reszcie zrobiła go Pati za co bardzo jej dziękuje. Więc jak już mnie rodzina wygania spać i ja padam dodaje go i idę spać więc Dobranoc.
Pozdrawiam Marcela

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

A pamiętasz jak przebrała się za dziewczynę na motorze?

Ann

Kiedy reszta tak intensywnie dyskutowała to ja stwierdziłam, że cichaczem pójdę do kuchni po coś do picia dla nas a przy okazji przeczekam tą kolejną już dziś bitwę na poduszki. Tak naprawdę mam już dość tych bitw przez cały ten czas kiedy tutaj jesteśmy z toczyłyśmy ich chyba z milion ale i tak nie zamieniłabym żadnej z tych wariatek na inną. Jednak gdy byłam już przy drzwiach dostałam poduszką w tył głowy to stwierdziłam, że im nie odpuszczę. Dorwałam wtedy właśnie pierwszą lepszą poduszkę i rzuciłam w Lilkę, a ona popatrzyła na mnie z mordem w oczach tak dużym, że jeszcze chyba nawet na Pottera tak nigdy nie spojrzała więc postanowiłam wiać daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleko stąd i w ostatniej chwili rzuciłam się przed nią do drzwi.

Ryan

Wyszedłem z łazienki i zmierzałem do swojego pokoju gdy nagle z pokoju Sasetki otworzyły się drzwi, a zaraz potem wybiegła z stamtąd Ann. Za nią zaś rudzielec z miną którą już niestety wiele razy widziałem czyli "Jak Cię dorwę to nie żyjesz". Stwierdziłem zatem, żeby zachować życie to wolę się nie mieszać. Szczególnie, że do końca wakacji jeszcze sporo czasu a ja chce ich dożyć we względnym spokoju dlatego udałem się do swojego tymczasowego pokoju.

Dorcas

Kiedy dziewczyny już wybiegły to z Andżelą stwierdziłyśmy, że bez sensu jest dalej ciągnąć tą bitwę dlatego zamknęłyśmy drzwi na klucz i mamy zamiar dorzucić jeszcze trochę ubrań Lilusi. Taaaa wiemy, że się wścieknie kiedy to odkryje ale jak to mówią mugole "Jest ryzyko, jest szczęście" nie nie nie nie to nie tak szło o już wiem "Jest ryzyko jest zabawa" tak to jest to. W zupełności się z tym twierdzeniem zgadzam dlatego właśnie ryzykujemy a przynajmniej ja. Dobra więc tak Andż już zamknęła drzwi więc teraz idziemy do jej garderoby czyli ogromnej szafy czyli zaczynamy poszukiwania:
- Co powiesz na tą fioletową sukienkę do kolan dopasowaną u góry a na dole rozszerzana.-
- Masz na myśli .- pokazała mi sukienkę Andżelika
- Tak dokładnie tę i co wkładamy ją jej.
- Jasne ale tak sobie myślę, że jak to odkryje to nas zamorduje w sposób straszny, a jak nie to będzie gorzej nas traktować niż Jamesa.
- W sumie możesz mieć rację ale mnie nie zamorduje jako swojej kuzynki więc zwalimy wszystko na mnie to co ryzykujemy????
- Niech Ci będzie. Dobra to co powiesz jeszcze na tą sukienkę z lat 60-tych.
- Jasne będzie w niej wyglądać ekstra.
- Świetny pomysł. A pamiętasz jak przebrała się za dziewczynę na motorze?
- No ba wyglądała w tym ekstra.
- Mam rozumieć, że dokładamy i ten zestaw do walizki Lilce.
- Dokładnie.
- Słyszysz chyba wracają?- pytam się Andżeli.
- Zgadza się to szybko chodź do jej pokoju na łóżka ale najpierw drzwi.
Hejoszky tak wiem mówiłam, że może dwa dodam ale grunt chyba, że chociaż jeden dodałam ale tak wyjątkowy to dla mnie dzień bo są to moje urodziny ale co to kogo obchodzi. Więc rozdział jest jak zwykle beznadziejny jak dla mnie ale to wy go tak naprawdę oceńcie a ja się zbieram i postaram się teraz częściej coś czyli rozdział dodawać. Do zobaczyska kiedyś.
Pozdrawiam Marcela
Ps. Błagam komentujcie